Archiwum 28 lipca 2003


Miłość to trudna do ugaszenia substancja...
Autor: naamah
28 lipca 2003, 17:56
Patrzę w lustro, patrzę sobie w oczy i widzę pewną zmianę, jaka się we mnie dokonała. Chociaż to może brzmi banalnie, bo przecież nie da się tego dostrzec ot tak... ale czuję to. Nie chcę tego nazywać... może nie umiem, nie spłycając. To dla mnie bardzo ważne. Tak mi dobrze, tak lekko... czuję się szczęśliwa, bezpieczna. Wszystko dzięki niemu. Choć sprzeczamy się często, oboje bez tych krótkich spięć nie możemy już normalnie funkcjonować. Nie wyobrażam sobie, by tego wszystkiego zabrakło, by się nagle skończyło - chociaż oczywiście pewności nie mam. Ale chciałabym mieć. I nawet leciutko zazdroszczę Sebastianowi, że on ją ma, bez najmniejszych wątpliwości.
"Miłość nie jest skarbem, który się posiadło, ale obustronnym zobowiązaniem." (Antoine de Saint - Exupery)