Archiwum marzec 2004


For what you dream of
Autor: naamah
30 marca 2004, 20:48
W czasie, gdy mnie nie było, zajmowałam się organizowaniem wielkanocnego wyjazdu. Bo w końcu ile można spędzać te - bądź co bądź wolne, bo świąteczne - dni z rodziną przez telewizorem, w najlepszym wypadku na spacerze. Dosyć tego. Razem z moją przyjaciółką M. wymyśliłyśmy sobie ten właśnie wyjazd, co prawda niezbyt daleko, ale zawsze gdzieś. Do dnia dzisiejszego pozostawał jedynie w sferze marzeń, teraz już wszystkie rzeczy, które należy załatwić "przed" zostały załatwione, wszystko dopięte na przysłowiowy ostatni guzik - nawet gdybyśmy chciały, to i tak nie wypada się wycofać. I dobrze. Witaj wsi spokojna, wsi wesoła. Jajka barwione w łupinach cebuli oraz wywarze z żyta (nie wiem dokładnie jak to działa, ale wiem, że moja babcia nadal tak robi) i prawdziwy "lany poniedziałek": żadne symboliczne pokropienie, tylko wiadro zimnej wody ze studni. Właśnie tak to ma wyglądać – jak będzie, zobaczymy.
Z innej beczki:
nowe oblicze mojego bLoGaSkA. Szalenie mi się podoba.
"Bo wiesz, ja to mam taki życiorys, że...
Autor: naamah
27 marca 2004, 21:53
Kiedyś chciałam być Charlesem Bukowskim. To taki pisarz, który żył równie kontrowersyjnie, jak pisał.
...
Autor: naamah
25 marca 2004, 19:12
Głęboko pod ziemią sączą się strumienie ciemnej wody.
Głęboko w ludzkiej duszy pulsują potężne strumienie tęsknoty i pragnienia, miłości, nienawiści i rozpaczy.
Nikt nie zna ukrytych podziemnych wód. Nikt nie umie czytać w ukrytych myślach człowieka. Mimo to one istnieją. Złożone w najgłębszych tajnikach duszy.
(Margit Sandemo)
Plasticine
Autor: naamah
23 marca 2004, 19:41
Ostatnio dzieje się za dużo. Wkręcam sobie jakieś chore filmy, daję wplątywać w sytuacje, które nigdy wcześniej nie miały prawa mieć miejsca. Chwilami zapominam co jest ważne i na czym mi tak naprawdę zależy.
"Piękno tkwi w żądzy..."
A wszystko właśnie przez to, że dzieją się rzeczy, co do których nie jestem pewna, czy chciałabym, by się działy. Gubię się w tym wszystkim. Nie wiem już o co chodzi, nie wiem co robię i po co to robię... chyba nawet nie chcę wiedzieć. Niech się dzieje. Bierność.
"To nie wymaga zaprzedania duszy za poszanowanie..."
I tylko czasami dochodzę do wniosku, że maksyma "carpe diem" jest już nieco przereklamowana. Banalne.
"Nie zapomnij o tym, by być sobą..."
Czas się zastanowić. Przemyśleć. Porównać. Wybrać dobrze.
"Jedyną rzeczą, na której możesz polegać jest to, że nie możesz polegać na niczym..."