The perfect krime...


Autor: naamah
01 kwietnia 2003, 13:42
Nie ma to jak przeziębić się wiosną. Nie ma to jak przysłowiowe wstanie lewą nogą i narzekanie od samego rana dosłownie na wszystko. Co jeszcze? Mały kataklizm? Zagłada nuklearna?
Z okazji dzisiejszego dnia żadnych żartów nie będzie - moje życie jest czasem jednym wielkim żartem. Już wystarczy.
01 kwietnia 2004
blast from the past, czuje jak bym byla tutaj rok :> hi hi hi I TU......
02 kwietnia 2003
no to musi być przyemnie..., trochę życia w tym umieraniu...
01 kwietnia 2003
ja sobie lubie powtarzac jak jestem na dnie dolu ze to juz glebiej sie nie da wpasc wiec musi byc tylko lepiej:) moze to nedzna pociecha ale dla mnie dziala!!!:)))
01 kwietnia 2003
Przecież, zawsze po złych dnaich nadchpodzą dobre dni!:o)Nie ma to jak powiedzonko"Uszy do góry!";o) PS.Śliczne tło na blogaska, będę wpadać, dzięki że mnie odwiedziłaś:o*
01 kwietnia 2003
Sursum corda! Jutro będzie lepiej! :-)
01 kwietnia 2003
swiat na codzien jest jednoczesnie strasznie brutalny ale takze bezgranicznie komiczny, ze w sumie chyba zadnego prima aprilis nie trzeba nam w naszym pieknym kraju.
01 kwietnia 2003
chyba kazdy dochodzi czasem do takich wniosków ;) pozdrowionka
MF
01 kwietnia 2003
No wlaśnie, lepszy zart niż.....ehhh,,, a juz myślalam, że to moje oblane kolo dziś to tesh jakiś malutki żarcik:oP ale niestety, rzczywistość jest brutalna...:oP
01 kwietnia 2003
żart to chyba nie ta najgorsza alternatywa
01 kwietnia 2003
...dokładnie to samo sobie dzisiaj pomyślałam ... moje życie to jeden wielki żart ......
magda
01 kwietnia 2003
Prima Aprilis! :PPPPPPPPPPPPPPP

Dodaj komentarz