Inner silence


Autor: naamah
28 stycznia 2004, 19:46
Zdałam. No proszę, tego się nie spodziewałam. Ale za to szanowny profesor Z. oblał kilkanaście innych osób... więc to nie jest tak, że to też człowiek, który chce mieć wolne w lutym. Bardziej skłaniałabym się ku opcji, że to złośliwy cyborg stworzony jedynie po to, by utrudniać nam i tak niełatwe życie. Ale cóż, w tej chwili byłabym skłonna nawet ucałować jego pozbawione włosów czoło... i wszyscy chórem: dzię-ku-je-my profesorze!
W nagrodę zrobiłam sobie dollsa, którego można podziwiać
tutaj. Ponoć wypisz wymaluj ja - "taka sama zblazowana mina i wyniosłe spojrzenie" (cytat z kolegi R.). Chociaż moim zdaniem ma lepszą figurę. Ale dolls musi być - zamiast różowego bLoGoOsIoWeGo wystroju - coś za coś.
A w mieszkaniu nadal grobowa cisza, zakłócana tylko przez ciche dźwięki płynące z winampa. Efekt wczorajszonocnej kłótni. Nie mogę znieść tego milczenia, naprawdę wolę kiedy krzyczy, kiedy trzaska drzwiami, kiedy miota przekleństwami - wtedy jest sobą. Teraz nie jest i to mnie przeraża.
In our room in our room
where I can see the silence in you eyes...
30 stycznia 2004
Doll podobna.
martini02
30 stycznia 2004
jestem z Ciebie dumna:)a doll pjękna:)
29 stycznia 2004
cisza, to dźwięk, który najbardziej boli
sarah_ connor
29 stycznia 2004
gratuluje, a tak wogóle to zdziwiona jesteś że zdałaś?
evelio
28 stycznia 2004
gratuluje! tak to juz z nami jest, uczymy sie na ostatnia chwile, ale mobilizacja na egzaminie robi swoje. A z mezczyzna jak z dzieckiem...spod oka obserwuje i tylko czeka, az podejdziesz, przytulisz i poglaszczesz. Czasami warto zrobic pierwszy krok, nawet jezeli to nie byla nasza wina...A blondi jest super:) chociaz rozowy blogus tez ma swoje plusy;P
28 stycznia 2004
GRATULUJĘ! :) a kłutnia czasem potrzebna.. buziak :*
28 stycznia 2004
czasem mała kłótnia jest potrzebna, zeby zrozumiec jak sie kogos potzrzebuje i co sie do niego czuje :) Morały daje jak stara panna, heheheh ;)
A.
28 stycznia 2004
a nie mówilam, że kazda matka kocha swoje dziecko ?! Ha, mowilam.... Dolsk być uroczy, u r o c z y... u mnie tez cisza... aczkolwiek nie z powodu klotni, porstu, olewka z czyjejsc strony (podpowiem ze nie z mojajej)...a po burzy (nawet tej cichej bez grzmotów) sloneczko wychodzi :)
28 stycznia 2004
Z tego wszytskiego zapomniałam pogratulowac egzaminu, co niniejszym nadrabiam :-)
28 stycznia 2004
Ja musze napisać trochę inaczej: ciesz się z normalnych kłótni...Takie kłótnie mają swój sens, oczyszczają teren, wywołują emocje, refleksje. Coś wnoszą. U mnie kłótnie są pozbawione sensu. Nie wywołują u Marcina emocji, refleksji. Nie oczyszczają i nie oddalają, żeby zbliżyć. U Was pewnie dojdzie do poruzumienia. Czego Ci życzę. Przepraszam, jeśli naplotłam bzdur.
28 stycznia 2004
moze lepiej blogosiu nie dotykaj dalam swoje dotykac i co sie stalo....mam zolte rozyczki zapraszam do PusZkowEGo SwIAta.......grrrr....a ja go tez pocaluj w....usta.....lubie stwarzac sensacje....papa....pozdrawiam...puch puszkowy :*
28 stycznia 2004
nocna??? o rany!klociliscie sie o pozycje?! :)
28 stycznia 2004
o mowilam;)naamah..ja tez wole gdy moj pan i wladca sie wscieka i wrzeszczy niz milknie...taka chyba ta nasza natura co?!
28 stycznia 2004
gratulacje, brawa i inne takie:)bym popodrzucala do gory kilka razy, ale obawiam sie o swoj kregoslup:)/(nie siedz wiecej tak do pozna...i nie pomoglo, rozumiem...:((( ) pozdrawiam
28 stycznia 2004
Łyse czoło profesora chyba mało dostępne jest teraz? To ucałuj milczace usta. Może przemówią.
28 stycznia 2004
Bo my wiemy, że Wy boicie się tej ciszy i czerpiemy z tego sadystyczną przyjemność. To znaczy przynajmniej ja tak mam.
28 stycznia 2004
...a mnie coś innego niepokoi .... zaczynam się o ciebie martwić....
28 stycznia 2004
to może i dobrze, że w piątek będę jedyną zdołowaną z powodu oblanego egzaminu.. :*

Dodaj komentarz