As one… joyous the one to hear a voice…...


Autor: naamah
25 lipca 2003, 01:54
Eurosport na godzinkę? Nie, dziękuję. Czas na bloga. I blogi.
Cóż, jest wspaniale. Przecież nie mogło być inaczej. Kocham, jestem kochana... mam chcieć czegoś więcej? Ale po co? To mi wystarczy.
Bo najważniejsza jest jego bliskość. I ta cudowna świadomość, że tym razem nie musimy się z niczym spieszyć.
"I hear your voice
it sings so softly
I hear your voice
it sings so softly
curious to join in
a harmony to breathe
forevermore..."
26 lipca 2003
... co ja bym za to dała ..... nie musieć się śpieszyć .... ależ to ujęłaś .... wszystko powiedziałaś ....
26 lipca 2003
no.. masz plusa!
26 lipca 2003
No to dobrze masz. Aha nasladownictwo to nie jest moja domena ale nie omieszkam jednak zasmiac sie na wzor swojej nowej idolki hahohiho. :)))
25 lipca 2003
super :)
25 lipca 2003
"wszystko to juz dziś nie liczy się, bo jesteś TY..."
25 lipca 2003
I niech tak zostanie:)
BłękitnaGlina
25 lipca 2003
tylko pozazdrościć
25 lipca 2003
Ja też powiem, że nic nie powiem. Ciepełka życzę.
heartland
25 lipca 2003
No to nie ma nic więcej do dodania.
BanShee
25 lipca 2003
nie można chcieć więcej :)
25 lipca 2003
Pozazdroscic... milego plawienia sie w blogosci :)
25 lipca 2003
no i to jest piękne.. :)) Ciesze sie z Tobą [chociaż nie przesłałaś mi tych 5 zł. hahohiho - oo, i nowy sposob smiania sie przy okazji wynalazlam.. bo to byl smiech, co nie..] :)

Dodaj komentarz